Nie ma zgody na stan wyjątkowy
03.09.2021, 14:09
W czwartek, 2 września br. -przed wejściem w życie opublikowanego w tym dniu w Dzienniku Ustaw rozporządzenia prezydenta RP w sprawie wprowadzenia stanu wyjątkowego na obszarze części województwa podlaskiego oraz części województwa lubelskiego– w imieniu Zarządu Głównego ZZD podpisałem Oświadczenie dziennikarskich organizacji pracowniczych potępiające ograniczenia dla dziennikarzy wprowadzone tym aktem. Inicjatorem protestu była Komisja Zakładowa OZZ Inicjatywa Pracownicza przy Ringier Axel Springer Polska.
Poniżej publikuję całość tego tekstu.
Piotr Górski
Jako członkowie związków zawodowych zrzeszających dziennikarzy i pracowników mediów stanowczo potępiamy wprowadzenie stanu wyjątkowego na terenach pogranicznych oraz sprzeciwiamy się planom usunięcia z tych terenów dziennikarzy, jak również wszelakich instrumentów utrudniającym im wypełnianie zawodowych obowiązków.
Uważamy za niedopuszczalne ograniczanie prawa do informacji mieszkańców terenów pogranicznych, ale także ogółu polskiego społeczeństwa – a takie będą następstwa usunięcia dziennikarzy. Nie widzimy też żadnych racjonalnych przesłanek, by wprowadzać czasową i miejscową cenzurę, a nasz szczególny niepokój wzbudza praktyczny zakaz patrzenia władzy na ręce, także w tak delikatnej kwestii, jaką jest przestrzeganie praw człowieka. Zapewnienia MSWiA o przekazywaniu informacji mediom uważamy za cenne, choć kompletnie niewystarczające, by zbudować pełen obraz sytuacji na granicy.
Dziennikarze w żaden sposób nie utrudniają pracy funkcjonariuszom Straży Granicznej, nie szerzą dezinformacji, nie są stroną żadnego konfliktu. Z całą mocą odrzucamy wszelkie takie sugestie. Zadaniem dziennikarzy jest informowanie oraz dokumentowanie wydarzeń, dziś także na wschodniej granicy. Usunięcie dziennikarzy godzi w bezpieczeństwo Polski, bo pozbawia opinię publiczną dostępu do niezależnych źródeł informacji. Tym samym pozostawia się pole białoruskiej propagandzie, która będzie mogła bezkarnie szerzyć dezinformację na tych terenach, ale także wśród całego społeczeństwa.
Na to nie ma naszej zgody.
Komisja Zakładowa OZZ Inicjatywa Pracownicza przy Ringier Axel Springer Polska
NSZZ „Solidarność” w Agora S.A. i Inforadio
Komisja Zakładowa OZZ Inicjatywa Pracownicza przy Agora S.A.
Zarząd Główny Związku Zawodowego Dziennikarzy
Jeszcze nie teraz
19.05.2021, 22:51
Uchwała Zarządu Głównego ZZD podjęta w dn. 22 kwietnia 2021
Z uwagi na:
– ograniczenia wynikające z Ustawy z dnia 21 stycznia 2021 r. o zmianie ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. 2021 poz. 159), zwłaszcza dotyczących wynajęcia lokalu, jak i liczebności zgromadzeń
– wymogi i terminy organizacyjne zapisane m.in. w Statucie ZZD oraz
– sytuację kadrową Zarządu Głównego ZZD (praca w składzie 3-osobowym);
Zarząd Główny ZZD, na podstawie par.23 i 24 pkt.1 w związku z par.16 pkt. 2 i 3 Statutu ZZD postanawia :
- uchylić uprzednie uchwały dotyczące przybliżonej daty zwołania Zebrania Sprawozdawczo-Wyborczego Członków ZZD ;
- zebrać się w drugiej połowie września 2021 r. celem ustosunkowania się do panującej wówczas sytuacji oraz podjęcia dalszych działań prowadzących do zorganizowania Zebrania Sprawozdawczo-Wyborczego Członków ZZD;
- na podstawie par. 36 pkt. 2 Statutu ZZD Zarząd Główny ZZD przedłużyć sprawowanie funkcji obecnym Członkom Zarządu Głównego ZZD oraz innych organów ZZD do czasu wyboru nowych władz ZZD.
Uchwała wchodzi w życie z chwilą podjęcia.
Podpisał: Piotr Górski Przewodniczący ZG ZZD
Reakcje organizacji dziennikarskich po skandalicznych decyzjach kierownictwa Polskiego Radia
23.05.2020, 1:38
OŚWIADCZENIE
STOWARZYSZENIA DZIENNIKARZY RP
Cenzura w Radiowej Trójce ma się tak dobrze, jak za czasów PRL. Pod tą opinią tysięcy internautów, wielu zbulwersowanych dziennikarzy i muzyków podpisuje się Stowarzyszenie Dziennikarzy Rzeczypospolitej Polskiej. Ocenzurowanie i zdjęcie piosenki Kazika ” Twój ból jest lepszy niż mój”, z plebiscytu Listy Przebojów Trójki, jest skandalem nie spotykanym od roku 1989. Popieramy dziennikarzy protestujących przed rozgłośnią i tych, którzy w proteście odeszli z Trójki. Wyrażamy uznanie dla Marka Niedźwieckiego, Marcina Kydryńskiego. Hirka Wrony i Agnieszki Szydłowskiej. Cenzorskie decyzje szefa rozgłośni musiały się spotkać z taka reakcją.
Stowarzyszenie Dziennikarzy Rzeczypospolitej Polskiej przed kilkoma miesiącami stwierdziło, że w Trójce dzieje się coś bardzo złego. Nieudolni, kolejni administratorzy pozbywają się doświadczonych dziennikarzy. Program niegdyś cieszący się ogromnym zainteresowaniem, zdecydowanie dołuje. Wraz z dziennikarzami Trójka straciła także wiernych słuchaczy. Ale nie tylko Trójka dobija do dna. Zapaść w mediach publicznych trwa od lat wielu. Zawłaszczenie TVP i Polskiego Radia przez partię rządzącą, uczyniło z tych środków przekazu tubę propagandową dla partyjnych i politycznych celów PiS. Dwie instytucje, Rada Mediów Narodowych i Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji, które powinny stać na straży wolności słowa, prawa do informacji oraz interesu publicznego w TVP i PR, problemów w tych mediach jakby nie dostrzegają. Oceny pozytywne, zgodne z wytycznymi, zdobią doroczne sprawozdania RMN i KRRiT. Tymczasem nierzetelna, manipulowana informacja, napastliwe ataki na polityków „wrogich” partii, publicystyka ukazująca rzeczywistość w barwach jedynie słusznej opcji, kwitnie w mediach publicznych za przyzwoleniem ich „właścicieli” i nadzorem medialnych komisarzy.
Stowarzyszenie Dziennikarzy RP nie po raz pierwszy domaga się radykalnych zmian w mediach publicznych, które de facto od dawna publicznymi już nie są.
PREZYDIUM
Zarządu Głównego Stowarzyszenia Dziennikarzy RP
Warszawa, 19.05.2020 r.
Stanowisko Zarządu Głównego ZZD
Poznań 23 maja 2020 r.
Zarząd Główny ZZD solidaryzuje się z dziennikarzami Programu 3 Polskiego Radia, a także podziela opinie zawarte w zamieszczonych wyżej oświadczeniach. Wraz z reprezentantami środowiska dziennikarskiego domagać się będzie przywrócenia normalności w redakcji Programu 3 , a w szczególności przestrzegania przepisów prawa , w tym tych dotyczących mediów publicznych, praw dziennikarzy i zapisów Kodeksu pracy. Przypominamy, że „Prasa, zgodnie z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej, korzysta z wolności wypowiedzi i urzeczywistnia prawo obywateli do ich rzetelnego informowania, jawności życia publicznego oraz kontroli i krytyki społecznej.” (art. 1 Ustawy z dnia 26 stycznia 1984 r. Prawo prasowe- Dz. U. 1984 Nr 5 poz. 24 z p.zm.).
Za Zarząd Główny ZZD
Piotr Górski – Przewodniczący
Działalność zawodowa dziennikarzy, ich samorząd, pluralizm mediów publicznych i wolność słowa w programie wyborczym PiS 2019
25.10.2019, 0:09
Po kilkudziesięciu latach starań i zabiegów, w przekonaniu, że unormowanie statusu dziennikarza jest dla Polski niezbędne i konieczne z nadzieją przyjmujemy inicjatywę Prawa i Sprawiedliwości wyrażoną w Programie PiS. Jest to jedyny taki dokument polityczny dostrzegający problemy naszego środowiska w wolnej Polsce opublikowany przez partię rządzącą. Uruchomił on dyskusję na ten temat- i już tylko za to dziękuję.
Poniżej znajdują się wszystkie dostrzeżone przeze mnie fragmenty Programu PiS dotyczące dziennikarzy, ich przyszłego samorządu oraz wizji świata mediów w naszym kraju. Tak jak i w całości tego dokumentu znalazły się tu też pochwały dotychczasowych kroków tej partii w tych dziedzinach. Zaznaczam , że także z pozostałych części liczącego 229 stron Programu, zwłaszcza poświęconych społeczeństwu, można wysnuć wnioski odnośnie miejsca dziennikarzy w systemie politycznym i wartościowym przewidzianym przez PiS do wdrożenia w naszym kraju. Tekst rozpoczyna śródtytuł obrazujący ogólną „dobrą zmianę”, która jak dotąd nie została wcielona w życie. Zachęcam do lektury.
„Stosunki społeczne powinny być oparte na solidarności społecznej i miłości bliźniego”. (s. 208 Programu)
„Jako istotny element naprawy państwa, Rząd Prawa i Sprawiedliwości potraktował przywrócenie w Polsce pluralizmu mediów i wolności słowa. W tym zakresie, podstawowym działaniem okazało się wyprowadzenie publicznych mediów z systemowej zapaści. Przejściowy system finansowania pozwolił odbudować zdolności Radia i Telewizji Polskiej do kreowania atrakcyjnego programu. Wzmocniono organizacyjnie i finansowo Polską Agencję Prasową. Państwo przestało działać wyłącznie w interesie prywatnych nadawców i ich inwestorów. Strażnikiem rozwoju publicznego radia i telewizji stała się powołana ustawą w 2016 roku Rada Mediów Narodowych. (str.47 Programu)
WOLNOŚĆ I PLURALIZM MEDIÓW (s.196)
W ostatnim czasie rząd Prawa i Sprawiedliwości znowelizował prawo prasowe, zwiększając zakres wolności dziennikarskiej. Zlikwidowaliśmy w prawie prasowym relikty ery PRL. Zliberalizowaliśmy przepisy dotyczące autoryzacji. Niekorzystnych wywiadów nie można już blokować lub zmieniać w taki sposób, aby wypaczać ich sens. Dziennikarz nie jest już ścigany za opublikowanie wywiadu bez zgody rozmówcy, jeżeli publikacja odzwierciedla rzeczywistą rozmowę. Ograniczyliśmy prawo ingerencji wydawcy w materiały dziennikarskie oraz zlikwidowaliśmy przepis pozwalający zwolnić dziennikarza z pracy za pisanie prawdy, która nie była zgodna z linią redakcyjną. Dokonaliśmy również dekomunizacji prawa prasowego poprzez zlikwidowanie terminów prawnych odnoszących się do okresu PRL.
Ze względu na odpowiedzialność i szczególne zaufanie, jakim cieszy się profesja dziennikarza, należałoby również stworzyć zupełnie odrębną ustawę regulującą status zawodu (ustawa o statusie zawodowym dziennikarza). Wprowadzałaby ona rozwiązania podobne do tych, jakie mają inne zawody zaufania publicznego, np. prawnicy lub lekarze. Głównym celem zmiany powinno być utworzenie samorządu, który dbałby o standardy etyczne i zawodowe, dokonywał samoregulacji oraz odpowiadał za proces kształtowania adeptów dziennikarstwa. Możliwe byłoby wtedy zlikwidowanie art. 212 KK, bo powstałaby gwarancja nienadużywania mechanizmów medialnych w sposób nieetyczny. Ustawa ta nie będzie jednak w żadnym stopniu ograniczać zasady otwartości zawodu dziennikarza.
KSZTAŁTOWANIE NIEZALEŻNEJ LOKALNEJ OPINII PUBLICZNEJ (s.206)
Dużym zagrożeniem dla wolności jest nierównowaga podmiotów kształtujących sferę publiczną. Dotyczy to szczególnie procesów kształtujących lokalną opinię publiczną, gdzie od lat obserwujemy dominację silnych mediów korporacyjnych (korporacje i grupy wydawnicze) oraz samorządowych (prasa i rozgłośnie samorządowe), a także lokalnego sektora gospodarczego i politycznego oraz słabość mediów obywatelskich i lokalnych organizacji strażniczych (watch-dog). Prowadzi to do zaniku obywatelskiej funkcji kontrolnej, a niekiedy wręcz do licznych dysfunkcji społecznych: klientelizmu, klikowości, nepotyzmu i – wreszcie – korupcji. Prawo i Sprawiedliwość zdecydowanie opowiada się za zrównoważeniem lokalnego rynku opinii poprzez wzmocnienie lokalnych mediów obywatelskich za pomocą systemu wsparcia dla tego typu inicjatyw, wolnego od uzależnienia lokalnego. W tym celu powołany przez nas w roku 2018 Narodowy Instytut Wolności wprowadził w swych programach finansowania organizacji pozarządowych priorytet wsparcia dla organizacji strażniczych i obywatelskich mediów lokalnych. Planujemy dalszy rozwój wsparcia dla tego typu podmiotów, wzmacniających wolność wyrażania opinii na poziomie lokalnym.
MEDIA NARODOWE JAKO WARUNEK PLURALIZMU MEDIÓW (s. 227)
Prawo i Sprawiedliwość dąży do zbudowania nowego ładu medialnego. W mijającej kadencji rozpoczęliśmy prace, które miały na celu stworzenie warunków do funkcjonowania pluralistycznych, demokratycznych i inkluzywnych mediów. Przygotowaliśmy grunt pod najbardziej oczekiwane reformy. Dążąc do równowagi w przekazie medialnym, której przez lata nie było, udało nam się zreformować najbardziej zaniedbane obszary.
Podjęliśmy się przede wszystkim trudu naprawy mediów publicznych, zaproponowaliśmy rozwiązania mające na celu zapewnienie im stabilnego finansowania. Kilka projektów rozpatrywanych jest na poziomie politycznym. Błędy naszych poprzedników, którzy doprowadzili do całkowitej destabilizacji finansowej niemal 20 spółek medialnych należących do skarbu państwa, naprawiamy systematycznie, zwracając utracone dochody w formie rekompensat abonamentowych.
Postawiliśmy również na profesjonalną kadrę menadżerską, która z sukcesami wyprowadza firmy z trudnej sytuacji, reformując je, podnosząc jakość audycji, dbając o pluralizm, ale także o dziennikarzy. Zatrudniamy ich w coraz większym zakresie na umowy o pracę, bez uszczerbku dla wyniku finansowego spółek. Po latach poprzednich rządów zdecydowana większość ze spółek medialnych miała wynik ujemny. Dzisiaj prawie wszystkie charakteryzują się równowagą budżetową lub zyskiem.
Media publiczne to nie tylko TVP, Polskie Radio i 17 lokalnych rozgłośni radiowych, to również Polska Agencja Prasowa. Wzmocniliśmy jej rolę i pozycję, zwiększając dotację oraz łącząc ją z Przedsiębiorstwem Wydawniczym Rzeczpospolita. Umożliwiło to uruchomienie serwisu anglojęzycznego i serwisów dedykowanych regionom. Reforma skarbu państwa dała Ministrowi Kultury nowe instrumenty nadzoru, co doprowadziło do uszczelnienia polityki finansowej spółek i wprowadzenia standardów korporacyjnych.
Reforma mediów publicznych to nie tylko finansowanie, ale również obowiązki mediów publicznych oraz wymagania, jakie stawiamy instytucjom działającym w oparciu o środki publiczne. Dlatego znowelizowaliśmy ustawę o radiofonii i telewizji, doprecyzowując misję publiczną poprzez wprowadzenie „Karty Mediów”. W konsekwencji powstał transparentny system, dzięki któremu odbiorca jest w stanie rozliczyć każdą publiczną złotówkę wydaną przez nadawców. W tym roku po raz pierwszy misja publiczna była konsultowana ze społeczeństwem, właśnie dzięki wprowadzonym regulacjom. Zwiększyliśmy także do 50 proc. obowiązkowy udział programów z ułatwieniami dla osób niepełnosprawnych. Wzmocniliśmy również nadzór nad wydatkowaniem pieniędzy publicznych, wprowadziliśmy jasne zasady rozliczania dotacji oraz narzędzia egzekwowania zobowiązań nadawców.
Mimo że wiele udało się zrealizować, to ciągle jeszcze stoją przed nami wielkie zadania. Przede wszystkim należy ostatecznie wprowadzić efektywny system finansowania mediów publicznych. System ten powinien gwarantować wykonanie misji zgodnie ze zobowiązaniami zawartymi w karcie mediów, a poziom wsparcia powinien w pełni odzwierciedlać koszt tych zobowiązań. Tylko w ten sposób uda się stworzyć media, które będą mogły wykonywać swoją misję niezależnie od kaprysu polityków lub sytuacji budżetowej. Nadawcy będą mogli planować inwestycje i wydatki ze względu na przewidywalność corocznej składki (lub dotacji).
Ostatnie lata pokazały, jak łatwo jest manipulować emocjami ludzi w polityce, a także jak można wpływać na wyniki wyborów, nawet w państwach o utrwalonej demokracji dzięki nowoczesnym metodom socjotechnicznym stosowanym w mediach tradycyjnych i społecznościowych. Dlatego ochrona interesu narodowego poprzez walkę z postprawdą i fake newsami to kolejny priorytet, który powinien być realizowany przez rząd polski w sferze medialnej.
Z coraz większą intensywnością doświadczamy ataków wymierzonych w Polskę na arenie międzynarodowej. Priorytetem powinno być więc utworzenie poważnego, regionalnego, anglo- i rosyjskojęzycznego kanału informacyjnego telewizji publicznej, którego zadaniem będzie obrona polskiej racji stanu i narzucanie naszej narracji na arenie międzynarodowej”.
Związkową ocenę i komentarz zamieszczę w najbliższym czasie
Piotr Górski
Przewodniczący ZG ZZD
Deklaracja Stowarzyszenia Konferencja Mediów Polskich
13.06.2019, 23:39
Do wszystkich, dla których odrodzenie etosu polskiego dziennikarstwa i etyki zawodowej jest niezbędną koniecznością naszego czasu, Stowarzyszenie Konfederacja Mediów Polskich kieruje słowa Deklaracji, jako motto zbliżającego się (17.06.2019) Walnego Zgromadzenia członków SKMP.
DEKLARACJA STOWARZYSZENIA KONFERENCJA MEDIÓW POLSKICH
Z szacunkiem dla poprzedników, w natłoku informacji nie zawsze rzetelnych i prawdziwych, w wierności dla zasad Karty Etycznej Mediów i Dziennikarskiego Kodeksu Obyczajowego, oraz uznając – w tych warunkach – konieczność samoregulacji środowiska ludzi mediów apelujemy o powszechne wsparcie i uznanie dla pracy Rady Etyki Mediów (REM).
Przypominamy, że REM, chociaż funkcjonuje w ramach niezależnego Stowarzyszenia Konferencja Mediów Polskich, jest w pełni autonomiczna w swoich decyzjach, a jej członkowie są nieusuwalni przez całość kadencji na którą zostali wybrani. Działają oni społecznie ponad wszelkimi podziałami, jako odbiorcy pracy dziennikarzy, wydawców i nadawców, czyli jako czytelnicy, widzowie albo słuchacze, a jedynym, przyświecającym im celem, jest wskazanie dobrych praktyk w świecie mediów albo napiętnowanie sytuacji nagannych.
Widząc wciąż rosnącą w naszym kraju potrzebę tego rodzaju „weryfikacji” identyfikujemy się z sygnatariuszami Karty Etycznej Mediów, którzy- tak jak inicjator, Krajowy Duszpasterz Środowisk Twórczych- podpisując się pod tym aktem 29 marca 1995 roku reprezentowali : Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich, Stowarzyszenie Dziennikarzy RP, Katolickie Stowarzyszenie Dziennikarzy, Unię Wydawców Prasy, Telewizję Polską S.A., Telewizję „Polsat”, Stowarzyszenie Niezależnych Producentów Filmowych i Telewizyjnych, Polskie Radio S.A, Stowarzyszenie Radio Publiczne w Polsce, Stowarzyszenie Polskiej Prywatnej Radiofonii, Związek Zawodowy Dziennikarzy Radia i Telewizji, Związek Zawodowy Dziennikarzy i Syndykat Dziennikarzy Polskich.
Oświadczamy, że lista ta nigdy nie była- i nie jest- zamknięta. Zawsze jest czas, by dołączyć do tych, którym są drogie zasady etyczne w świecie prasy, radia, telewizji i Internetu. Zapisane wtedy słowa: „Sygnatariusze Karty Etycznej Mediów powołują Radę, która strzec będzie powyższych zasad publicznie orzekając w sprawach przestrzegania Karty i dokonując interpretacji jej zapisów” są wciąż aktualne.
Rada Naczelna
Stowarzyszenia Konferencja Mediów Polskich
Warszawa 10 czerwca 2019 r.
Oświadczenie Stowarzyszenia „Konferencja Mediów Polskich”
14.02.2019, 4:12
OŚWIADCZENIE
Stowarzyszenia „Konferencja Mediów Polskich”
Stowarzyszenie „Konferencja Mediów Polskich” jest kontynuatorem idei i dorobku Konferencji Mediów Polskich, powołanej z inicjatywy Ks. Wiesława Niewęgłowskiego Krajowego Duszpasterza Środowisk Twórczych. Przez 20 lat KMP działała na rzecz podniesienia etycznego poziomu mediów.
29 marca 1995 roku członkowie Konferencji Mediów Polskich opracowali epokowy dokument KARTĘ ETYKI MEDIÓW. Podpisy pod kartą, akceptując jej treść złożyli prezesi: Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, Stowarzyszenia Dziennikarzy Rzeczypospolitej Polskiej, Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy, Unii Wydawców Prasy, Telewizji Polskiej S.A., Telewizji „Polsat”, Stowarzyszenia Niezależnych Producentów Filmowych i Telewizyjnych, Polskiego Radia S.A, Stowarzyszenia Radia Publicznego w Polsce, Stowarzyszenia Polskiej Prywatnej Radiofonii, Związku Zawodowego Dziennikarzy Radia i Telewizji, Syndykatu Dziennikarzy Polskich, Związku Zawodowego Dziennikarzy oraz Krajowy Duszpasterz Środowisk Twórczych. Wtedy zapisano również: „Sygnatariusze tej Karty powołują Radę, która strzec będzie powyższych zasad publicznie orzekając w sprawach przestrzegania Karty i dokonując interpretacji jej zapisów”. Niemal od samego początku oświadczenia Rady Etyki Mediów spotykały się z zarzutem braku reprezentatywności, a pomimo tego ich odzew był co raz bardziej znaczący.
Aby nie zaprzepaścić dorobku KMP, w roku 2015 utworzone zostało Stowarzyszenie „Konferencja Mediów Polskich”, rok później zarejestrowane w KRS pod numerem 0000555366. Statutowym zadaniem Stowarzyszenia „Konferencja Mediów Polskich” jest wybór i zapewnienie sprawnego działania Rady Etyki Mediów.
Karta Etyki Mediów, obowiązująca trwale od dziesięcioleci, jest podstawą działania Rady Etyki Mediów, prawnie usankcjonowanego organu SKMP.
Rada Etyki Mediów rocznie rozpatruje ponad 500 różnego rodzaju spraw. Ze skargami, wnioskami, prośbami o interwencję zwracają się osoby fizyczne, dziennikarze, redakcje, a także instytucje i urzędy administracji samorządowej oraz państwowej. Ostatnio do REM wpłynęły materiały interwencyjne z policji i państwowej straży pożarnej. Rada Etyki Mediów cieszy się wzrastającą popularnością wśród zainteresowanych, a jej orzeczenia uznaniem.
Piotr Górski
-przewodniczący Rady Naczelnej Stowarzyszenia „Konferencja Mediów Polskich”
Andrzej Maślankiewicz
– sekretarz Rady Naczelnej Stowarzyszenia „Konferencja Mediów Polskich”
Stanisław Wojnarowicz
– skarbnik Rady Naczelnej Stowarzyszenia „Konferencja Mediów Polskich”
Ryszard Sławiński
– członek Rady Naczelnej Stowarzyszenia „Konferencja Mediów Polskich”
Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich nie współpracuje z Radą Etyki Mediów
14.02.2019, 4:09
Publikujemy wystosowany w dn. 13.02.2019 i zamieszczony na stronie www.sdp.pl pełny tekst zatytułowany:
„Odpowiedź ZG SDP na oświadczenie „Rady Etyki Mediów””
„W związku z oświadczeniem „Rady Etyki Mediów” z 11 lutego 2019 r. na temat cyt. zbadania na wniosek Związku Miast Polskich, czy „”działania podejmowane wobec Pawła Adamowicza przez spółkę Telewizja Polska SA oraz inne jednostki publicznej radiofonii i telewizji, jak również zatrudnionych w nim dziennikarzy, od dnia 1 stycznia 2016 roku do dnia zamachu na jego życie, mieściły się w granicach uczciwości, rzetelności oraz staranności, wymaganych i określonych w zasadach etyki zawodowej dziennikarza” Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich informuje, iż Rada ta nie reprezentuje środowiska dziennikarskiego w Polsce, a głoszone przez nią „”stanowisko” jest prezentacją subiektywnych ocen wąskiej grupy osób związanych z Stowarzyszeniem Dziennikarzy RP, utworzonym w 1982 r. w miejsce zlikwidowanego dekretem o stanie wojennym SDP oraz współpracujących z SDRP organizacji.
Konferencja Mediów Polskich reprezentująca w latach 90-tych najważniejsze i największe podmioty funkcjonujące na rynku mediów w Polsce, która w 1995 r. powołała do życia Radę Etyki Mediów, została zlikwidowana w 2013 r. Zdaniem większości z podmiotów powołujących Radę, wyczerpała ona wówczas swoją formułę działania. Postulat rozwiązania Rady zgłosił 29 sierpnia 2013 r. ówczesny prezes TVP Juliusz Braun. Współtworzące Radę Etyki Mediów, Katolickie Stowarzyszenie Dziennikarzy wystąpiło z Konferencji wcześniej, już 7 kwietnia 2011 r. w proteście przeciwko stałemu ignorowaniu głosu tego Stowarzyszenia w Radzie, a w proteście przeciwko upolitycznieniu działań Rady Etyki Mediów występowali z niej kolejni jej członkowie, m.in. red. Anna Pietraszek, red. Teresa Bochwic, red. Tomasz Bieszczad i red. Maciej Iłowiecki. Red. Maciej Iłowiecki uzasadniał swoją decyzję o opuszczeniu Rady w październiku 2011 r. tym, że Rada Etyki Mediów „nie chciała potępiać donosicielstwa, agresji, stronniczości dziennikarzy” oraz tym, iż „”usprawiedliwiała wszelkie ich zachowania”.
Obecna „”Rada Etyki Mediów” powołana jest w 2015 r. przez stowarzyszenie Konferencja Mediów Polskich utworzone z organizacji, które pozostały w Konferencji Mediów Polskich (w kształcie z 1995 r.) po opuszczeniu jej przez największe tworzące ją podmioty, m.in. Polskie Radio, TVP , KSD i SDP. Aktualna „Rada Etyki Mediów” w niczym nie przypomina Rady, która była tworzona przez całe środowisko dziennikarskie. Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich, największa i najstarsza organizacja dziennikarska w Polsce nie uczestniczy w pracach tej Rady, ani z nią nie współpracuje .
W imieniu Zarządu Głównego SDP
Krzysztof Skowroński
Prezes SDP
Jolanta Hajdasz
Wiceprezes SDP
Komentarz do powyższego tekstu:
W związku z „Odpowiedzią ZG SDP na oświadczenie „Rady Etyki Mediów” wyjaśniam, co następuje:
- Związek Zawodowy Dziennikarzy jako sygnatariusz Karty Etycznej Mediów od początku powstania Konferencji Mediów Polskich (KMP) współpracował w tym zakresie z wszystkimi podpisującymi się pod tym dokumentem, w tym zarówno z SDP, jak i z SDRP, także wtedy, gdy te organizacje dziennikarskie naprzemiennie kierowały KMP;
- Związek Zawodowy Dziennikarzy (ZZD) powstał z inicjatywy SDP, a pomysł jego powołania przedstawił, na jednym z zebrań w 1991 r. red. Piotr Frydryszek -ówczesny prezes Wielkopolskiego Oddziału SDP (szerzej o tym można przeczytać w innym wpisie na tym portalu) . Sugestia, jakoby organizacja ta była afiliowana przez SDRP jest całkowicie bezpodstawna i kuriozalna ;
- Daleko idącym uproszczeniem jest twierdzenie, że „zdaniem większości z podmiotów powołujących Radę, wyczerpała ona wówczas swoją formułę działania”. Największym problemem była bowiem umowa cywilno-prawna, która łączyła bardzo różne organizacje z firmami prywatnymi (Telewizja Polsat), czy spółkami Skarbu Państwa (TVP, Polskie Radio, PAP), co stwarzało poważne trudności organizacyjne (np. finansowanie) . Także Krzysztof Skowroński, jako prezes SDP, gdy w grudniu 2013 r. wyprowadzał to stowarzyszenie z KMP, swą decyzję uzasadniał nie tym, że wyczerpała ona swą formułę działania, ale fakt, że KMP „nie skupia – jak to było w założeniu – największych wydawców i nadawców odpowiedzialnych za kształt rynku medialnego”. Prezes Skowroński zauważał wtedy jednak konieczność współpracy różnych środowisk w celu wyłonienia ciała oceniającego etyczne nadużycia w mediach. Mimo upływu 5-lat SDP żadnych kroków w tym kierunku nie podjęło.
- W grudniu 2013 r. , oprócz PAP, w KMP działały wyłącznie stowarzyszenia i organizacje zawodowe skupiające dziennikarzy. KMP została przez nie rozwiązana, a nie zlikwidowana.
- KMP, a także Rada Etyki Mediów nigdy nie była „tworzona przez całe środowisko dziennikarskie”. „REM nikogo nie reprezentuje i działa w sposób urągający nie tylko zasadom prawa prasowego (na którego straży powinna stać) ale i zwykłej uczciwości oraz zdrowemu rozsądkowi”- tak 18 października 2010 r . utrzymywał.. Wojciech Czuchnowski w „Gazecie Wyborczej” . Środowisko dziennikarskie związane z „Gazetą Wyborczą”, jak również z innymi wydawnictwami prasowymi nigdy nie podpisały się pod Kartą Etyczną Mediów.
- SDP było informowane o inicjatywie powołania Stowarzyszenia „Konferencja Mediów Polskich”, którego podstawowym celem było (i jest) zapewnienie funkcjonowania Rady Etyki Mediów.
- Obecną REM z jej poprzedniczką łączy ten sam regulamin i całkowita autonomia w podejmowaniu decyzji. Mogę więc, tak jak w 2010 r. red. Krystyna Mokrosińska- wtedy prezes SDP- stwierdzić (cytuję za „Rzeczpospolitą” ) – Choć z wieloma jej ocenami się nie zgadzam, uważam, że jest to ciało potrzebne i funkcjonuje dobrze”.
Piotr Górski
Przewodniczący ZG ZZD i przewodniczący Rady Naczelnej Stowarzyszenia „Konferencja Mediów Polskich”
Rada Etyki Mediów- Oświadczenie z dn. 11.02.2019
14.02.2019, 1:25
Oświadczenie Rady Etyki Mediów
W piśmie Związku Miast Polskich z dn. 26 stycznia br., skierowanym – obok innych adresatów – do Rady Etyki Mediów, prezydenci pięciu miast prosili o wyjaśnienie wszystkich okoliczności mogących mieć związek ze śmiercią Prezydenta Pawła Adamowicza. Jedną z proponowanych w tym piśmie inicjatyw jest „zbadanie, czy działania podejmowane wobec Pawła Adamowicza przez spółkę Telewizja Polska SA oraz inne jednostki publicznej radiofonii i telewizji, jak również zatrudnionych w nim dziennikarzy, od dnia 1 stycznia 2016 roku do dnia zamachu na jego życie, mieściły się w granicach uczciwości, rzetelności oraz staranności, wymaganych i określonych w zasadach etyki zawodowej dziennikarza…”.
Ten fragment wniosku Związku Miast Polskich dotyczy kompetencji Rady Etyki Mediów. Nie dysponując możliwościami organizacyjnymi i finansowymi, które pozwoliłyby na dokonanie przeglądu wszystkich dotyczących Pawła Adamowicza publikacji TVP i rozgłośni publicznego radia w ciągu ponad trzech lat, Rada skupiła uwagę na kilkunastu publikacjach TVP, głównie z 2018 roku. Stwierdziła, że autorzy tych publikacji manipulują faktami, sugestiami i domniemaniami tak, by przedstawić Pawła Adamowicza jako osobę niegodną zaufania. W żadnej z analizowanych przez REM publikacji nie dano Pawłowi Adamowiczowi szansy odparcia zarzutów, przedstawienia argumentów zaprzeczających oskarżeniom formułowanym wprost, między wierszami, lub w tytułach zniekształcających rzeczywisty przebieg opisywanych wydarzeń lub naginających fakty tak, by przemawiały przeciwko prezydentowi Gdańska. Był obiektem oszczerstw, ale nie miał prawa do obrony.
Rada Etyki Mediów stwierdza więc, że w publikacjach TVP na temat Pawła Adamowicza ich autorzy złamali pięć z siedmiu zasad zapisanych w Karcie Etycznej Mediów:
– zasadę prawdy stanowiącą, że dziennikarze, wydawcy, producenci i nadawcy dokładają wszelkich starań, aby przekazywane informacje były zgodne z prawdą, sumiennie i bez zniekształceń relacjonują fakty w ich właściwym kontekście, a w razie rozpowszechnienia błędnej informacji niezwłocznie dokonują sprostowania,
– zasadę obiektywizmu, która zakłada, że dziennikarz przedstawia rzeczywistość niezależnie od swoich poglądów, rzetelnie relacjonuje różne punkty widzenia,
– zasadę oddzielania informacji od komentarza – co znaczy, że wypowiedź ma umożliwiać odbiorcy odróżnianie faktów od opinii i poglądów,
– zasadę szacunku i tolerancji – czyli poszanowania ludzkiej godności, praw dóbr osobistych, a szczególnie prywatności i dobrego imienia,
– a także zasadę pierwszeństwa dobra odbiorcy – co znaczy, że podstawowe prawa czytelników, widzów, słuchaczy są nadrzędne wobec interesów redakcji, dziennikarzy, wydawców, producentów i nadawców.
Odbiorca – czytelnik, radiosłuchacz, telewidz – ma prawo do prawdy. REM stwierdza, że w publikacjach TVP o prezydencie Gdańska odmówiono odbiorcy tego prawa.
Zdaniem REM analiza publikacji TVP na temat Pawła Adamowicza w pełni potwierdza opinię dr Wiesława Baryły, psychologa społecznego z Uniwersytetu SWPS, iż „Telewizja Polska uprawia propagandę, która służy do niszczenia przeciwników partii rządzącej” i „sięgając po najgorsze techniki komunikacji nie daje zaatakowanym najmniejszych szans na przedstawienie własnego stanowiska”. „[Telewidzowie] mieli odnieść wrażenie, że Paweł Adamowicz jest osobą co najmniej podejrzaną” – stwierdził dr Baryła. Taka też jest konkluzja REM.
REM nie ma jednak wiedzy, doświadczenia, a przede wszystkim kompetencji, by dociekać – o co prosili autorzy pisma Związku Miast Polskich – czy złamanie wskazanych zasad etyki dziennikarskiej wobec Pawła Adamowicza można uznać za okoliczność związaną z zamachem na jego życie.
W imieniu Rady Etyki Mediów
Ryszard Bańkowicz
Przewodniczący REM
PAP Foto – Fotoreporterzy Solidaryzujemy się z listem otwartym do Rady Mediów Narodowych
14.02.2019, 0:27
ZWIĄZEK ZAWODOWY DZIENNIKARZY
ZARZĄD GŁÓWNY ___________________________________________________________________________
ul. Strzałowa 6/6
61-847 POZNAŃ
(siedziba tymczasowa)
tel. 501 448281
KONTO: PKO BP I Oddział
Poznań nr: 55 10 20 40 27 116760479
Regon: 630748446
KRS 000078487
Szanowny Pan
Krzysztof Czabański
przewodniczący Rady Mediów Narodowych
Szanowny Panie,
Działając w imieniu Zarządu Głównego Związku Zawodowego Dziennikarzy wyrażam poparcie i solidarność z listem otwartym skierowanym do Pana przez Maksymiliana Rigamonti i Donata Brykczyńskiego.
Jestem przekonany, że przestrzeganie właściwej formy i szacunku w trudnych sytuacjach występujących między świadczącym pracę a pracodawcą powinno obowiązywać, zwłaszcza, przedstawicieli mediów publicznych.
Jednocześnie podkreślę, że Związek Zawodowy Dziennikarzy opowiada się za trwałym stosunkiem pracy i postuluje przedłużenie umów z fotoreporterami.
Z poważaniem,
Piotr Górski
Przewodniczący ZG ZZD
Żołądki równe, myślenie różne
20.12.2018, 19:15
Szkolenie: „Partycypacja przedstawicieli związków zawodowych i organizacji pozarządowych w procesie stanowienia prawa”
Żołądki równe, myślenie różne
Wydaje się, że największym osiągnięciem trwającego wciąż cyklu szkoleń zatytułowanych: „Partycypacja przedstawicieli związków zawodowych i organizacji pozarządowych w procesie stanowienia prawa ” jest ukazanie możliwości współpracy stowarzyszenia (SDRP) z reprezentatywną (zgodnie z ustawą z dnia 24 lipca 2015 r. o Radzie Dialogu Społecznego i innych instytucjach dialogu społecznego- Dz. U. 2015 poz. 1240) organizacją związkową, jaką jest OPZZ. Dzięki temu wspólnemu działaniu- i pozyskaniu finansowania z funduszy europejskich- kilkudziesięciu dziennikarzy mogło już usłyszeć m.in. że …możliwości stanowienia prawa przez stowarzyszenia w Polsce są niemal żadne (prelegent: Jacek Wojtaś z Izby Wydawców Prasy).
Od czegoś trzeba zacząć, a samodzielnie szans brak
Pomimo prawdziwości twierdzenia Jacka Wojtasia, w polskim prawie istnieją punkty zaczepienia dla aktywności stowarzyszeń. Znowelizowana niedawno ustawa regulująca ich funkcjonowanie w naszym kraju stanowi m.in. że: „art.1 pkt. 2. W zakresie swoich celów statutowych stowarzyszenia mogą reprezentować interesy zbiorowe swoich członków wobec organów władzy publicznej” (Ustawa z dnia 7 kwietnia 1989 r. Prawo o stowarzyszeniach- Dz. U. 1989 Nr 20 poz. 104 z póź. zm.). Istnieje również możliwość ominięcia niedogodności wynikających z niedostatecznej liczebności i braku- ustawowo wyliczonej- reprezentatywności. W ustawie z dnia 24 lipca 2015 r. o Radzie Dialogu Społecznego (RDS) i innych instytucjach dialogu społecznego (Dz. U. z 2015 r. poz. 1240 z póź. zm.) w art. 23 dotyczącym reprezentacji pracowniczej w Radzie Dialogu Społecznego przewiduje, że „pkt. 4. Strona pracowników może zapraszać do udziału w pracach Rady, z głosem doradczym, przedstawicieli związków zawodowych i organizacji związkowych niespełniających kryteriów określonych w ust. 2 i 3 oraz przedstawicieli organizacji społecznych i zawodowych”. Podobne uprawnienia ma przewodniczący RDS i reprezentatywne organizacje pracodawców. U wszystkich tych uprawnionych mogą więc dziennikarze zabiegać o zaproszenie do udziału w obradach RDS. Niestety tylko w ten sposób stowarzyszenia, takie jak np. SDRP mogą uczestniczyć w pracach tego gremium. Warto tu też pamiętać, że w 2018 r. sprawujący władzę podnieśli barierę reprezentatywności w zakładowych organizacjach pracowniczych – o czym mówił w Warszawie na szkoleniu Jacek Wojtaś. Jego słowa (jak i sam tekst ustawy) powinny być kubłem zimnej wody na głowy idealistów, którzy uważają, że ” po to jednak, by środowisko dziennikarskie miało wpływ na proces stanowienia prawa, konieczne są silne, wyposażone w większe kompetencje stanowiące, organizacje medialne”. Szans zwyczajnie na to nie ma. Zgodnie z przepisami ustawy o RDS za reprezentatywne organizacje pracowników uznaje się te, które „zrzeszają więcej niż 300 000 członków będących osobami wykonującymi pracę zarobkową, o których mowa w art. 11 pkt.1 ustawy z dnia 23 maja 1991 r. o związkach zawodowych”. Dzisiaj, gdy w Polsce nie stosuje się, żadnych regulacji dotyczących zawodu dziennikarza, szacuje się, że profesja ta wykonywana jest przez nie więcej jak 10-12 tys. osób. Istnieje też duże prawdopodobieństwo, że tych rygorystycznych przepisów nie spełnia żadna organizacja dziennikarska w Europie. Należący do największych, niemiecki związek dziennikarzy- Deutscher Journalisten-Verband- liczy obecnie ok. 70 tys. członków i dla polskich władz – zgodnie z obowiązującymi przepisami- też byłby niereprezentatywny. Nie miałby np. prawa do zawierania branżowych, zbiorowych umów pracy, do czego ma uprawnienia w Niemczech.
Chcemy być wyjątkowi
Dwa dwudniowe spotkania w Warszawie, w których miałem możność uczestniczyć, przebiegły w bardzo miłej atmosferze i niezwykle sprawnej organizacji. Tematykę na tej stronie już przedstawiono, podobnie jak zakres zmian proponowanych przez uczestników szkolenia, a dotyczących szeroko rozumianych zagadnień związanych nie tylko z pracą dziennikarską, czy wydawniczą, ale również z prawami autorskimi i uregulowaniami dotyczących cytatów. Zbiór tych zagadnień pośrednio ukazuje podstawową barierę dla działań szkoleniowych podnoszących wiedzę wśród stowarzyszonych dziennikarzy, czyli różnorodność postaw, pozycji zawodowej, czy też gospodarczych interesów. Zupełnie inna sytuacja jest dziennikarza- wydawcy, dziennikarza pracującego na podstawie różnych form zatrudnienia, od tzw. freelancera, czy też dziennikarza dorabiającego sobie w redakcji do renty, czy emerytury. W trakcie szkolenia w Warszawie te różnice uwidoczniły się m.in. w podejściu do czasu pracy, gdzie większość uznała, że twórczość dziennikarska jest nastawiona na dzieło i z tego względu czas się nie liczy. Mam w związku z tym pytanie : a co z dziennikarzami informacyjnymi, których prasowe notatki nie są kwalifikowane jako utwory, tylko jako „prosta informacja”? To właśnie oni w świątek, piątek obsługują rozmaite imprezy i konferencje prasowe, a nie mają zagwarantowanego prawa do wypoczynku, ani też nadgodzin. No, cóż syty głodnego nie zrozumie, a bogaty biednego. Do stowarzyszeń należą natomiast i jedni i drudzy. Jednolitość uczestników warsztatów z pewnością ułatwiała by opracowanie programu i zwiększyła efekty dydaktyczne. Ujednolicenie w polskiej, dziennikarskiej rzeczywistości jest jednak- nie tylko w warsztatach- nie do osiągnięcia. Warto więc tu może, tym wybitnym, realizującym misję oraz powołanie i do tego zawsze etycznie postępującym przypomnieć strofy Mariana Załuckiego: „Poeci chwil nie liczą /w noc taką tajemniczą… / Niebo jest całe gwiazd paletą – / i księżyc świeci na wabia… /- Porozmawiajmy jak poeta z poetą! / Ile kolega zarabia?”
Do „drugiego obiegu” marsz ! Ale w czyim interesie?
Pozostając przy formułowanych na koniec szkolenia postulatach zmian uważam- i uważałem, że żaden z nich nie powinien skutkować zmniejszeniem zatrudnienia. W tym kontekście sprzeciw mój budzi propozycja „wprowadzenia zakazu wydawania prasy przez organy administracji publicznej”. Gdyby go wprowadzić w zakresie jakim chcieliby jego autorzy, czyli poczynając od urzędu gminy, a kończąc na ministerstwie, bylibyśmy jedynym państwem w Europie bez prasy samorządu terytorialnego. Pytanie: w czyim interesie? Z pewnością nie dziennikarzy, ani też obecnych czytelników takich gazet. Beneficjentem byliby wydawcy prasy lokalnej, ale czy nie można ich wesprzeć w inny sposób? Nie da się przy tym wykluczyć, że przepisy wprowadzające taki zakaz byłyby niemożliwe do wyegzekwowania. Ci, którzy pamiętają czasy cenzury wiedzą, że prasa tzw. „drugiego obiegu” często posługiwała się nagłówkami: „Do użytku wewnętrznego”, albo „Biuletyn organizacyjny”. Napisy takie skutecznie zdejmowały obowiązek poddania się cenzurze. Czy teraz też tak będzie? Wydaje się, że dzisiaj jest jeszcze więcej możliwości obejścia takich zapisów. Nie można wykluczyć, że gdyby te ograniczenie wprowadzić w życie, to spotkalibyśmy się np. z blogiem urzędniczym- i co wtedy?
Na koniec chciałbym podziękować red. Irenie Hamerskiej za trud organizacyjny włożony w warsztaty zatytułowane: „Partycypacja przedstawicieli związków zawodowych i organizacji pozarządowych w procesie stanowienia prawa”, w tym, przede wszystkim, za dwa zjazdy zorganizowane w Warszawie. Szacunek wyrażam również wobec wszystkich biorących udział w tym przedsięwzięciu, w tym Witoldowi Juchniewiczowi, Annie Kolmer, Andrzejowi Maślankiewiczowi i Jackowi Wojtasiowi. Oby następne szkolenia były równie udane.
Piotr Górski- Przewodniczący Z.G. Związku Zawodowego Dziennikarzy
Materiał ten był publikowany w zmienionej wersji pt. „Razem możemy więcej” na stronie Oddziału Warszawskiego SDRP